29 grudnia – ostatni ślub w 2018 r.
Nietypowa data i niesztampowa Para.
Magdalena: absolwentka judaistyki.
Roman: absolwent elektrotechniki i telekomunikacji.
Z założenia wydawałoby się, że pochodzą z dwóch różnych światów…
Szczęśliwie miłość nie przyjmuje założeń 🙂
Połączyła ich muzyka, czekolada i co najciekawsze: „bycie typem samotnika”, które jak sami twierdzą „razem wychodzi im najlepiej” ?
Luz w eleganckim wydaniu to chyba najlepsze określenie tej pięknej uroczystości.
Magdalena (miłośniczka stylu retro) wyglądała jak istna kopia Grety Garbo!
Fale, mocno podkreślone usta, wyeksponowana talia, rozcięcie ukazujące nogę aż do kolana i dekolt odsłaniający plecy, jako dodatek – futrzana peleryna.
W swej cudownej, wytwornej kreacji rodem z lat 30. Magdalena olśniła wszystkich gości.
W myśl zasady – buty są wizytówką każdego gentlemana, a garnitur to jego nowoczesna zbroja, równie czarująco prezentował się Roman.
Klasyczny garnitur uszyto z ciemno szarej tkaniny w bardzo delikatną, beżową kratę, a jego podszewkę dopasowano do stylu retro muszki i poszetki.
Cały look w połączeniu ze stylowymi butami typu monk stworzył idealne uzupełnienie kreacji Magdaleny.
Świąteczno-noworoczna aura idealnie wpasowała się w kolory przewodnie: biel, złoto i szlachetne odcienie zieleni.
Ceremonię zaślubin oraz uroczysty obiad umilał gościom kwartet smyczkowy.
Pewnie zapytacie „gdzie się podział luz” w tej całej elegancji?
Luz to cała kwintesencja charakterów Magdaleny i Romana!
Uśmiechnięci, serdeczni i pozytywnie nastawieni w każdym przypadku.
Roman i jego nietypowe spinki do mankietów z motywem gry komputerowej Pac-Man.
Magdalena i jej przepyszny słodki bufet, w którego tworzenie zaangażowana była nie tylko ona, ale także ciocie, babcie, a nawet jej tato.
Oni malujący w czasie świąt kilkadziesiąt bombek które przyszykowali w ramach prezentów dla gości.
Kwartet wykonujący ich ulubione utwory, w tym: Happy (Pharrell Williams), Stairway To Heaven (Led Zeppelin), czy Iris (Goo Goo Dolls) – która jest piosenką z ich pierwszej randki 🙂
Jednym zdaniem było bezpretensjonalnie, romantycznie, a zarazem niezwykle gustownie.
A w morzu migoczących świec i światełek, najpiękniej tego wieczoru błyszczeli oni: Magdalena i Roman ?
fot. ZK Moments